Dziś zupełnie przypadkowo poczułem potrzebę gruntownego sprzątania. Odsunąwszy mebel, odkryłem wśród tumanów kurzu taką właśnie publikację i rozpocząłem czytanie...
"prawda
pod mostem w krakowie
zgwałcono kobietę
obdarto ze skóry
fachowa robota
szedł tamtędy
dziennikarz wiadomości
ubrał skórę
poszedł do studia
dobry wieczór parństwu
dzisiaj w nietypowym stroju
happening
lepszy od tego niemca
co wystawia trupy
nawet lepszy od tych
co wymyślają scenariusze
filmów o wyobraźni bez granic
nagle coś się zmieniło w dziennikarzu
zdał sobie sprawę że nie jest już sobą
zaraz sprowadzono psychologa socjologa
innych dziennikarzy i myślicieli
by spróbowali odpowiedzieć na pytanie
co się stało
dziennikarz pokazując rany
na swoim ciele
opowiedział całą historię cierpienia
i jak to się stało
i wtedy dopiero
dotarło do wszyskich
bo w ustach człowieka
była to prawda"
Ten i wspanialszych tekstów autora o wysokiej wrażliwości i świadomości jest łącznie dwadzieścia siedem.
Znam ten wspaniały stan umysłu. Bywam w nim i zacząłem się zastanawiać... czy można go utrzymać? A także, w jakim stanie umysłu znajduje się obecnie autor? Czy nadal bywa – jak napisał: '...i tak spleceni pragnieniami podążamy w nicość...' – niczym rycerz oceanów niezmierzonych..."
Wspomniałem w jednej ze swoich książek; "..Zróbmy cokolwiek, co unosi jaźń, gdyż pozostawanie w niemej opozycji dla konsumpcyjnego trendu i deficytu uczuć nie jest fair i nie tworzy równowagi.
Materializm nie ma skrupułów w swojej ekspansji...".
Tym bardziej teksty Autora rysunków z groty powinny być odkurzone.